Idą święta, dziecko rośnie.
Ciężko znaleźć czas na cokolwiek. Ale się staram. Dzisiaj trochę o naszej
samoocenie.
Temat wydaje się być bardzo
oklepany. Nauczyciele, terapeuci, rodzice, wszyscy chcą wzmacniać poczucie
własnej wartości u dzieci. Dorośli chcą je pielęgnować i rozwijać u siebie
nawzajem. Powiedziano nam, że to ważne, więc się staramy.
Często jest jednak tak (a
nawet powiedziałabym, że w 99% przypadków), że nie wzmacniamy poczucia własnej
wartości, a wiarę w siebie. Nasze wysiłki spełzają na niczym, bo poczucie owo
może jeszcze się obniżać, a w sytuacji stresowej całkowicie spaść, szczególnie
u dzieci. W konsekwencji nadymamy ego, które jest marnym substytutem poczucia
własnej wartości, a zbyt nadmuchane może pęknąć jak balon.
Co jest czym?
Przekonanie o własnej
wartości to wiedza o tym, kim jesteśmy i nasze doświadczenia z tym związane. To
jądro naszej osobowości stanowiące odpowiedź na pytanie, jak dobrze siebie
znamy. Osoba, która ma dobrze rozwinięte poczucie własnej wartości czuje się
dobrze sama ze sobą, jest niezależna. Zna swoją wartość przez sam fakt swojego
istnienia. Natomiast osoby o niskim poczuciu własnej wartości często mają
poczucie winy i są krytyczne wobec siebie.
Podobnie, gdy patrzymy na
nowo narodzone dziecko i mamy poczucie, że ta nowa istotka jest wspaniała i
cenna przez sam fakt jej istnienia. Nie chcemy jej poprawiać, kochamy ją, bo jest.
Natomiast wiara w siebie to
miara tego, do czego jesteśmy zdolni (nasze zdolności i talenty). Odnosi się do
tego, co potrafimy zrobić bądź osiągnąć. Jest cechą nabytą.
Są to zatem dwie różne
rzeczy, choć ze sobą powiązane. Ale uwaga. Jeśli ktoś ma wysokie poczucie
własnej wartości, rzadko kiedy cierpi na brak wiary w siebie. Odwrotnie jednak
może być zupełnie inaczej.
Jeśli mając wysokie poczucie
własnej wartości chcemy nauczyć się malować pejzaże, ale okaże się, że nie mamy
za grosz talentu plastycznego, to spokojnie przyjmiemy do wiadomości, że tak
jest. Możemy poczuć smutek związany z porzuceniem marzenia, ale podejdziemy do
tego zdroworozsądkowo. Przy braku wysokiego poczucia własnej wartości raczej
podejdziemy do tego dramatycznie, mając poczucie, że do niczego się nie
nadajemy. Nazwiemy się nieudacznikami.
Różnica ta jest zatem bardzo
istotna. Oczywiście nikt nie twierdzi, że mamy nagle zaprzestać budowania
czyjejś wiary w siebie. Trzeba jednak pamiętać, że tym nie wzmocnimy poczucia
własnej wartości.
Niskie poczucie własnej
wartości może przejawiać się strachem przed porażką, przechwałkami, obawą przed
życiem, usuwaniem się w cień, wyniosłością, poczuciem winy, nadużywaniem
szkodliwych substancji, agresywnym zachowaniem, kłopotami trawiennymi itp.
Jest więc czymś o czym warto
pamiętać i nad czym warto pracować. Z kolei mała wiara w siebie jest nie tyle
problemem psychologicznym, co pedagogicznym, który łatwo rozwiązać podając
obiektywną ocenę czyiś umiejętności. Wiara w siebie wzrasta wraz z jakością
naszych osiągnięć.
Tyle w temacie na początek.
Postaram się, jak najszybciej rozwinąć ten wątek. :)
- Arleta -
Bibliografia
Juul Jasper, Twoje kompetentne dziecko, Wydawnictwo MiND, 2011, 2012 ISBN 978-83-62445-02-8